Czeski tryptyk
Czeski tryptyk
WYJAZD NR 89
2018 WYJAZD NR 5
FK FOTBAL TRINEC-BANIK SOKOLOV 1:1
17 MARCA 2018 SOBOTA g.10:15
STADION RUDOLFA LABAJE TRZYNIEC
PIŁKA NOŻNA
CZESKA DRUGA LIGA
Swoją dwudniową wyprawę do Czech rozpocząłem od wizyty w przygranicznym Trzyńcu. Nie mogłem sobie odmówić wizyty na meczu drugiej ligi, który rozpoczynał się tam wyjątkowo wcześnie bo już o 10:15 w sobotni poranek. O tej porze, w sobotę w Polsce, grają co najwyżej trampkarze i młodzicy i nie ma absolutnie żadnych szans by zobaczyć o tej godzinie mecz na zapleczu Ekstraklasy. Na szczęście, w Czechach jest to możliwe.
Z mojej wiejskiej destynacji w podskawińskim Facimiechu ruszyłem więc skoro świt. Szczególnie jeśli chodzi o sobotę, to pobudka dla mnie o godzinie 7 w tym dniu jest zawsze gwałtem przez uszy. Udało mi jednak jakoś wstać, wypić kawę i szybko usiąść za kierownicą, by późnym popołudniem pojawić się w Pradze. Wcześniej jednak zaplanowany był mecz FK Fotbal Trinec z niejakim Banikiem Sokolov. Mimo, że była to już połowa marca, to było przeraźliwie zimno. W samochodzie miałem włączone ogrzewanie, a na zewnątrz hulał soczysty, zimny wiatr. Stadion Rudolfa Labaje dzieli od mojego domu zaledwie 110 km i to drogi, którą chętnie jeżdżę przez Wadowice, Bielsko i Cieszyn. Udało mi się nawet dotrzeć na czas i mogłem oddać się swojej ulubionej czynności czyli „meczowaniu” :) Ku mojej uciesze mecz był biletowany i już na dzień dobry, za naprawdę grosze, uzupełniłem swoją meczową kolekcję o kolejny fajny nabytek. Jako, że w domu na śniadanie ani nie było ochoty, ani też i czasu, pierwsze swoje kroki skierowałem do punktu gastro, gdzie z radością i zapałem zakupiłem kiełbaskę i herbatkę.
Sam stadion nie należy do żadnych cudów architektury, ale jest sympatycznie kameralny i to trochę w takim dawnym stylu, z jedną, krytą trybuną. Sam mecz stał nienajgorszym poziomie. Obie drużyny dzielnie walczyły, aż do 28 minuty, kiedy to został podyktowany rzut karny dla gospodarzy, który pewnie wykorzystał obrońca Imrich Bedecs. Poza tym akcentem ,do przerwy już wiele się nie wydarzyło, a ja zaraz po gwizdku oznajmiającym zakończenie pierwszej połowy, musiałem czym prędzej ruszać dalej do Pragi by zdążyć na wielkie derby Sparty ze Slavią. Jak się już później dowiedziałem, ambitnie grający goście, doprowadzili do wyrównania w 92 minucie i spotkanie ostatecznie zakończyło się remisem. Z ciekawostek-w stadionowej toalecie, zauważyłem wlepki kolegów z branży m.in. z Życia na Wyjeździe :)
Wyjazd,choć krótki uważam, za bardzo udany. Było wszystko co trzeba, nawet z namiastką dopingu, ale przede wszystkim było kameralnie i sympatycznie. Wszystkim polecam więc wycieczkę do tej przygranicznej miejscowości, nie tylko na piłkę, ale i na hokej. Jedyny minus, to aura-było przeraźliwie zimno, a ja przemarzłem prawie do szpiku kości.
W skrócie
Piwo Oczywiście jak to w Czechach było. Cena bodajże 40 koron czyli półdarmo. Ja tym razem zaliczyłem pusty przebieg, bo na mecz dotarłem autem, mając na względzie derby w Pradze, na które chciałem punktualnie dotrzeć. Poza tym, było ekstremalnie zimno. Temperatura sięgała może -4 stopni, ale strasznie wiało, więc momentami czułem się jakbym wspinał się na Makalu. Nie było mi więc żal piwa, gdy z radością spożywałem ciepły caj czyli herbatke.
Jadło O nie. Nie mogłem sobie tego odpuścić. O czeskich, meczowych punktach gastro słyszałem legendy, a poza tym będąc parę tygodni wcześniej na Baniku Ostrawa mniej więcej mogłem się przekonać co mnie dobrego może czekać. I mimo że był tęgi mróz, to nie mogłem być zawiedziony. Dotarłem na stadion mocno głodny, bo rano wyjeżdzając z domu, naprawdę trudno mi było wmusić w siebie coś bardziej konkretnego. Gdy więc zobaczyłem piękne menu, stadionowej jadłodajni, to łzy stanęły mi w oczach i ...czym prędzej zamówiłem piękną meczową kiełbaskę, z chlebkiem, musztardą oraz...herbatką. Cena za wszystko to bodajże jakieś 70 koron czyli około 10 zł. Śmiesznie tanio, a jedzenie wspaniałe.
Bilety W końcu jakiś porządny bilet zakupiony w stadionowej kasie, a nie wydruk online na domowej drukarce. Bilet kolorowy, całosezonowy, z logo klubu. Cenna pamiątka i atrakcyjna cena, bo zapłaciłem za niego jedynie 50 KC czyli jakieś 7,5 zł.
Gadżety Na stronie internetowej klubu jest informacja o fanshopie, ale niestety żadnego stoiska czy też sklepu w okolicach stadionu nie widziałem, więc zakładam, że albo go nie było albo coś przeoczyłem. Wielka szkoda. Niestety czasu nie było by tego bardziej poszukać, bo byłem tylko na jednej połowie meczu, po której popędziłem na derby Pragi.
Doping Było naprawdę bardzo zimno, mimo to zorganizowany doping był. Kibiców którzy się tym zajmowali było zaledwie kilku, ale starali się swoje kibicowskie obowiązki wykonywać dość prężnie.
Dojazd Autem oczywiście, po drodze do Pragi. Trzyniec leży zaraz przy polskiej granicy koło Cieszyna, więc jechałem tam via Bielsko jakieś 1h45 minut.
Koszt O kosztach paliwowych i hotelowych całej czeskiej eskapady napisze w ostatnim poście. Ten mecz sam w sobie był tani jak zboże. Za bilet i pyszne jedzenie zapłaciłem łącznie w przeliczeniu na PLN ok.18 zł.
Uczestnicy Do Czech na dwudniowy wyjazd meczowy wybrałem się sam.
Foto Jak zwykle też zachęcam, to obejrzenia fotogalerii z tego meczu-dostępnej w wersji klasycznej strony i najlepiej z laptopa J
Branky a nahrávky:28. Imrich Bedecs (penalta, 1:0), 90+2. Petr Glaser (1:1).Rozhodčí:Mrázek - Koval, Fišer.Žluté karty:Pavel Čermák, Vojtěch Přeučil, Vojtěch Machek (všichni Sokolov). |
FK Fotbal Třinec:Lukáš Paleček – Pavol Ilko, Marek Čelůstka, Mikk Reintam, Imrich Bedecs, Jiří Janoščín – Matej Ižvolt (89. Petr Joukl), Lukáš Buchvaldek (70. Tomáš Masař), Richard Vaněk, Šimon Šumbera – René Dedič.Trenér:Jiří Neček. |
Baník Sokolov:Petr Bolek – Jan Mejdr, Ondřej Ševčík, Peter Mráz, Matěj Končal (46. Pavel Čermák) – Vojtěch Machek, Petr Glaser – Martin Rychnovský (46. Vojtěch Přeučil), Michal Hlavatý, Jan Kosak (72. Marek Strada) – Stanislav Vávra.Trenér:Vítězslav Hejret. |
Počet diváků:227 |
Komentarze