Derby Trójmiasta!!!

Derby Trójmiasta!!!

WYJAZD NR 94

2018 WYJAZD NR 9

LECHIA GDAŃSK-ARKA GDYNIA 4-2

7 KWIETNIA 2018 SOBOTA g.18:00

ENERGA ARENA

EKSTRAKLASA

       Jako wielbiciel rozgrywek derbowych nie mogłem odpuścić derbów Trójmiasta. Tym bardziej, ze od wielu lat mieszka tam i pracuje moja siostra Ola. Co prawda pierwsza połowa 2018 była bardzo intensywna wyjazdowo, ale nie mogłem sobie podarować takiego rarytasu jak derby na Energa Arenie. Jeszcze w środę siedziałem na trybunach w Zabrzu, by już w sobotni wieczór zameldować się Gdańsku.

      Na mecz wybrałem się z Olkiem i moim chrześniakiem Kubą, który sporo lat spędził w…grupach juniorskich Arki właśnie :) Na stadion ruszyliśmy autem-opcja piwna nie miała sensu. Byłem przecież w roli opiekuna Ola i chyba też prawie już pełnoletniego Kuby :)

     Na „bursztynowym” stadionie byłem po raz pierwszy i zrobił on na mnie naprawdę dobre wrażenie. Obiekt jest ogromny, wykonany z dużym rozmachem i faktycznie gdy odbija się od niego święcące słońce, to nabiera efektownego ubarwienia.

       Już przy wejściu powitały mnie oficjalne i mniej oficjalne stoiska z gadżetami Lechii na których nabyłem pierwsze klubowe łupy. Potem szybko i sprawnie zajęliśmy swoje, dobrze położone miejsca, licząc na efekty specjalne na boisku, a także na trybunach.

      Najpierw o meczu…Niestety mimo sześciu bramek emocji było jak na lekarstwo. Gdy w 28 minucie Flavio trafił z karnego na 3-0 mecz praktycznie został zamknięty. Jeszcze w 39 minucie ten sam Flavio podwyższył na 4-0 i można powiedzieć, że wtedy faktycznie „zgasło światło” dla Arki. Ja z Olkiem więc już minutę później ruszyliśmy do punktu gastro po wymarzoną kiełbasę, bo na boisku efektów specjalnych już się nie spodziewaliśmy. Faktycznie druga połowa, można powiedzieć, że po prostu się odbyła . Lechia trzymała Arkę na uwięzi i mimo, że goście faktycznie strzelili jeszcze dwa gole, to dominacja Lechistów ani przez sekundę nie była zagrożona. Jeżeli więc chodzi o aspekt piłkarski mecz był po prostu…”taki sobie”.

    Dużej lepiej wyglądała kwestia oprawy i dopingu, bo z pewnością były one godne meczu derbowego. Lechiści i pod kątem dopingu i w kwestii piro, a także w kwestii samej oprawy zaprezentowali poziom europejski. Naprawdę było na co popatrzeć i co pooglądać. Szkoda tylko, że na obiekcie nie było praktycznie kibiców Arki co z pewnością było spowodowane jakimiś zakazami stadionowymi. Jakaś garstka Arkowców siedziała gdzieś tam u góry, ale nie była to z pewnością żadna reprezentatywna grupa. Podsumowując, tematy kibicowskie ogarnięte były w Lechii na naprawdę duży plus.

     Po meczu, szybko i sprawnie dotarłem z chłopakami do samochodu, by spędzić sympatyczny wieczór w podmiejskiej rezydencji mojej siostry Oli. Podsumowując, wyjazd naprawdę dobry. Świetny stadion, bardzo fajnie ogarnięte tematy kibicowskie ze strony Lechistów. Na minus, mocno przeciętny i pozbawiony szybko emocji mecz, no i brak kibiców Arki (tych parę osób co dotarły ciężko traktować poważnie). Niemniej meczową wizytę na Lechii polecam zdecydowanie!

W skrócie

Ocena 1-5 Daję bardzo mocną czwórkę, ale nie piątkę. Dlatego, że po prostu zabrakło piłkarskich emocji. Lechia rozstrzelała Arkę w pierwszej połowie i praktycznie mecz został zamknięty. Pozostało więc napawać się tylko świetnym dopingiem i naprawdę genialnym stadionem na którym byłem pierwszy raz.

Piwo Na piwo była jedynie ochota:) Tym razem nie było żadnej piwnej opcji. Na mecz dotarłem bowiem samochodem, jako opiekun 6-letniego syna i 16 letniego chrześniaka. Piwo więc nie tym razem:)

Jadło Nie byłbym sobą, gdybym nie spróbował stadionowej kiełbasy. Chytrze więc z Olkiem około 40 minuty wymknęliśmy się z naszych siedzisk i bez kolejek zakupiliśmy: ja stadionową giętą, a Oluś chipsy paprykowe. Kiełbasa była w bułce co ułatwiało spożycie i kosztowała 12 zł. Jakość przyzwoita, ale bez szału.

Bilety Tradycyjnie, gdy czeka mnie dalszy wyjazd, staram się bilety nabyć wcześniej. Tak też było i tym razem. Wejściówki w dość przystępny i bezproblemowy sposób nabyłem online na stronie internetowej Lechii. Jako, że kupowałem trzy wejściówki-z tego dwie były dla kibiców poniżej 18 roku życia, to otrzymałem zniżkę rodzinną i łącznie zapłaciłem za bilety jedyne 112,5 zł. Oczywiście czarno-biały wydruk domowy to pamiątka „taka sobie”, ale gdy jedzie się na mecz 600 km w jedną stronę to jednak lepiej mieć pewność, ze na stadion wejdzie się na 100%

Gadżety Na bogato, do wyboru do koloru. Kilka stoisk przed stadionem, tych mniej oficjalnych i kilka na stadionie tych już w pełni oficjalnych. Oczywiście do kolekcji przybyła smycz i magnez na lodówkę, ale naprawdę było w czym wybierać.

Doping Jak to derby było na bogato. Co prawda z bliżej mi nieznanych przyczyn kibiców Arki była garstka, jednak miejscowi zaprezentowali się bardzo na bogato, co widać na dołączonych do mojej relacji zdjęciach. Była i oprawa na bogato i fajna pirotechnika. Krótko mówiąc, mucha nie siada.

Uczestnicy Olek, Kuba i ja. Czyli wyjazd w 100% rodzinny.

Koszty Bilety, gadżety i jadło kosztowały około 150 zł. Drogi był za to dojazd do Trójmiasta, bo jazda autostradą, a więc paliwo z opłatami wyniosły łącznie około 500 zł. Nocleg był za to gratis u mojej siostry Oli w Chwaszczynie. Niemniej koszty wyprawy na derby oscylował w granicach 650 zł, a więc prawie w cenie zagranicznego tripu.

Dojazd Do Trójmiasta samochodem i na mecz także autem.

kwietnia 2018, 18:00 -Gdańsk (Stadion Energa Gdańsk)
Lechia Gdańsk 4-2 Arka Gdynia
Flávio Paixão 14, 28 (k), 39, Sławomir Peszko 25 - Luka Zarandia 66, Enrique Esqueda 90

Lechia:1.Dušan Kuciak- 41.Paweł Stolarski, 25.Michał Nalepa, 5.Steven Vitória, 3.Jakub Wawrzyniak(63, 2.Mato Miloš) - 17.Lukáš Haraslín(78, 30.João Nunes), 35.Daniel Łukasik, 6.Simeon Sławczew, 9.Patryk Lipski, 21.Sławomir Peszko(67, 7.Miloš Krasić) - 28.Flávio Paixão.

Arka:1.Pāvels Šteinbors- 33.Damian Zbozień, 29.Michał Marcjanik, 28.Frederik Helstrup, 17.Adam Marciniak- 10.Mateusz Szwoch, 90.Andrij Bohdanow(46, 16.Enrique Esqueda), 14.Michał Nalepa(84, 24.Patryk Kun), 7.Luka Zarandia, 13.Grzegorz Piesio(46, 8.Marcus Vinícius) - 22.Maciej Jankowski.

żółte kartki: Peszko, Łukasik - Bohdanow.

sędziował:Tomasz Kwiatkowski(Warszawa).
widzów: 22 871.


źródło: własne / Arka Gdynia

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości