Hej, heja, heja!!!

Hej, heja, heja!!!

Hej, heja, heja!!!

8 STYCZNIA 2016 PIĄTEK g.18:30

WYJAZD NR 25

POLSKA HOKEJ LIGA

COMARCH CRACOVIA-TATRYSKI PODHALE NOWY TARG 1:4

LODOWISKO IM.ADAMA „ROCHA” KOWALSKIEGO

KRAKÓW SIEDLECKIEGO 7

Od dłuższego czasu chodziło mi mocno po głowie, by zobaczyć na żywo hokej. W telewizji jakoś ta dyscyplina mnie nie fascynuje, a ostatnie emocje chyba, przeżywałem jak biało-czerwoni walczyli dzielnie na igrzyskach w Calgary w 1988. Miałem 8 lat i hipnotycznie podziwiałem parady stojącego na polskiej bramce Gabriela Samoleja. Wkrótce jednak czar prysł i na długie 28 lat praktycznie całkowicie straciłem zainteresowanie tą dyscypliną.

Miałem jednak silne przeczucie, graniczące z pewnością, że hokej na żywo to jednak zupełnie inna bajka. Tą wiara gnany, zjawiłem się w ten zimny styczniowy wieczór, na prastarym lodowisku przy Siedleckiego. Koledzy, którzy regularnie chodzą na hokeja, ostrzegli mnie życzliwie bym ciepło się ubrał, co oczywiście uczyniłem i za co w tym miejscu im serdecznie dziękuję:)

Olka zostawiłem w ramionach ukochanej babci, żona została sama z siebie w pracy, a ja pod osłoną nocy, tradycyjnie spóźniony rozpocząłem hokejową ucztę, która przeszła moja najśmielsze oczekiwania. Wszedłem ok.3-4 minuty spotkania i moim oczom ukazała się walka wręcz, niczym gladiatorów na ringu lub zawodników MMA. Na tafli trwała całkowita kotłowanina, a bijatykę prowadziło ze sobą dwóch hokeistów. Co nie będzie zaskoczeniem, jeden był z Podhala,a drugi reprezentował Pasy. Nie były to żarty, bowiem na tafli widać już było krew, a zapamiętałych w walce zawodników, którym kaski już dawno pospadały, nie mogło rozłączyć aż trzech sędziów. Cudownie, pomyślałem. Oto sól tej ziemi i sól hokeja:) Za chwilę na ławkę kar na długie 10 minut powędrował sprawca całego incydentu, namiętny amerykański bokser Bryan McGregor.

O tej pory hokeiści przestali się okładać i zaczęli grę, która była szybka, brutalna i siłowa. Widowiskowość hokeja na żywo, to prawdziwy rarytas. Polecam każdej i każdemu. Pasy gołym okiem były lepsze i nawet strzeliły bramkę w pierwszej tercji. Potem jednak zadowoleni z siebie zaczęli tracić inicjatywę, by w ostatniej tercji dostać już srogiego łupnia i to będąc murowanym faworytem tej konfrontacji.

Poza obserwowaniem zmagań na tafli, rozglądałem się też po trybunach, a w przerwach między tercjami lustrowałem również halę, która w zgodnej opinii moich kolegów, stanowi relikt minionej epoki. Moim zdaniem jednak nie jest wcale najbardziej zabytkową halą w PHL. Wiem, bo po Pasach odwiedziłem jeszcze Oświęcim i katowicki Janów.

Co do kibiców, to jednak trochę inny kawałek tortu niż na piłce kopanej, ale równie inspirujący. Na trybunach było bowiem sporo brodatych hipsterów, trochę obcokrajowców, no i oczywiście brać piłkarska stale bywająca przy Kałuży. Stąd i doping, był na przyzwoitym poziomie.

W przerwie z przyjemnością zjadłem solidną kiełbaskę z ogromnego grilla, który w ten styczniowy wieczór dzielnie palił się na zewnątrz, więc była to uczta nie tylko dla ducha, ale i dla ciała.

Tuż przed końcem musiałem opuścić gościnny obiekt przy Siedleckiego, bo okazało się, że Olo zaczyna w domu przysypiać, więc jako przykładny ojciec pospieszyłem do siebie na wieś, by go wykąpać.

Mogę tylko dodać, że hokej mnie całkowicie zauroczył i na pewno, będę gościł na halach hokejowych częściej. Tym bardziej, że w Krakowie po dominacji Pasów w lidze, zagości...hokejowa Liga Mistrzów!

W skrócie

Piwo Było i to spożywane przez fanów w sporych ilościach. W milczeniu zazdrościłem i nie piłem-na mecz pojechałem samochodem.

Jadło Pyszna, hokejowa kiełbaska z grilla w dobrej cenie. Polecam!

Bilety Rarytas, bo kupowane w drewnianej budce starego typu, tuż pod halą. Cena 10 zl-bilety tzw. całosezonowe.

Gadżety Niestety brak jakiegoś oficjalnego stoiska z akcesoriami. Sprzedawano jednak na zasadzie handlu obwoźnego, kalendarze na rok 2016.

Statystki Pierwszy trip w roku 2016, pierwszy raz na hokeju i w ramach bloga, trzeci raz oglądałem Pasy w akcji( sekcja hokejowa pierwszy raz)

Doping Solidnie, ale bez szału, dzięki piłkarskiej części publiczności:)

O miejsca 1-6: Comarch Cracovia Kraków - TatrySki Podhale Nowy Targ 1:4 (1:0, 0:1, 0:3).

Bramki: 1:0 Paweł Kucewicz (8), 1:1 Krzysztof Zapała (39), 1:2 Krzysztof Zapała (45), 1:3 Jarmo Jokila (50), 1:4 Bryan McGregor (53).

Kary: Cracovia - 10, Podhale - 24 minuty, w tym 10 minut Bryan McGregor za niesportowe zachowanie. Widzów 1 200.

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości