Lechia na łopatkach
Lechia na łopatkach
WYJAZD NR 92
2018 WYJAZD NR 7
KORONA KIELCE-LECHIA GDAŃSK 1-0
31 MARCA 2018 WIELKA SOBOTA g.18:00
KOLPORTER ARENA
LOTTO EKSTRAKLASA
Tak się jakoś złożyło, że już od wielu lat systematycznie odwiedzam Kielce. Geograficznie wszystko w moim życiu jest dość poplątane. Pochodzę z Pomorza Zachodniego, tam się urodziłem, wychowałem, zdałem maturę i tam też rozpoczęła się moja miłość do piłki nożnej i do…Pogoni Szczecin. Jednak jeszcze w minionym wieku, a więc 20 lat temu opuściłem rodzinne strony i ruszyłem do Krakowa na studia. Już wtedy byłem przekonany, że to może być moje miejsce „docelowe”. Tak też praktycznie się stało, bo zadomowiłem się w Małopolsce na stałe, moi synowie urodzili się w Krakowie i obaj wychodzą…na pole J Skąd więc te Kielce?
Odpowiedź jest prosta-Karolina! Moja małżonka właśnie stamtąd pochodzi, więc od lat bywamy w Kielcach regularnie by troszczyć się o jak najlepsze relacje rodzinne :)
Tak też było i tym razem. W Wielką Sobotę wielu nabożnych chrześcijan odwiedza świątynie, by przygotowywać się na Święto Zmartwychwstania. Ja z Olem postanowiliśmy tym razem jednak odwiedzić kielecką Suzuki Arenę by zobaczyć jak piłkarze Gino Letierriego radzą sobie z desantem z nad morza. Inny był wtedy układ sił w naszej Ekstraklasie. Lechia walczyła o utrzymanie, a Korona z każdym meczem grała coraz lepiej.
Licząc, że na stadionie będę mógł skosztować piwa, skorzystaliśmy z Olkiem z pomocy szwagra Bartka, który zawiózł nas na ulicę Ściegiennego. Byliśmy o czasie, tłoku nie było, więc spokojnie mogliśmy zająć swoje miejsca, które znajdowały się blisko sektora dość licznie przybyłych gości. Mimo tego, że na papierze Lechia wyglądała dostojniej, to jednak dużo mniej znani piłkarze Korony z dość dziwnego zagranicznego zaciągu od pierwszej do 90 minuty wiedli zdecydowany prym na murawie. Już w 18 minucie po składnej akcji Goran Cvijanovic zdobył bramkę na 1-0. Już piętnaście minut później ten sam piłkarz mógł powiększyć swój bramkowy dorobek, ale jego strzał z rzutu karnego poszybował nad bramką. Potem już tych emocji za wiele nie było. Próby odrabiania strat Lechii wyglądały bardzo niemrawo, co doprowadzało do furii ich kibiców, których wcale nie tak mało jak na daleką odległość pojawiło się w Kielcach. A wystarczy wspomnieć, że w Lechii grało wtedy sporo naprawdę solidnych grajków takich jak np.Dusan Kuciak, Mladenovic czy Flavio Paixao. Są to gracze, którzy w dalszym ciągu nadają ton drużynie znad morza. Po meczu skruszeni swoją nędzną postawą gracze Lechii podeszli pod sektor swoich kibiców i pokornie wysłuchali „litanię” którą pod swoim adresem przygotowali ich sympatycy.
Mecz zakończył się więc skromnym zwycięstwem Korony, a my z Olkiem szybko przemieściliśmy się w okolice stadionu, skąd odebrał nas ponownie Bartek. I dopiero teraz można było pomyśleć o zasłużonym piwie i niedzielnym świętowaniu, bowiem następnego dnia o świcie licznymi rezurekcjami w całym kraju rozpoczynała się Wielkanoc…
W skrócie
Piwo Nie ukrywam, że bardzo na nie liczyłem dlatego na mecz mnie i Olka zawiózł szwagier Bartek. Nie doceniłem jednak możliwości kieleckich kibiców, albowiem mój ulubiony trunek skończył się już kilka minut przed przerwą. Ja by uniknąć tradycyjnych przerwowych kolejek chytrze się wymknąłem z sektora parę minut przed przerwą, ale jakoś ok.43 minuty meczu, nalewacze oznajmili, że piwo się skończyło! Momentalnie kolejka się rozeszła i dzięki temu mogliśmy spokojnie z Olkiem zakupić kiebłaskę i ...herbatkę.
Jadło Moja ukochana kiełbasa w bułce za jedyne 12 zł. Bardzo dobra, którą zjedliśmy ochoczo razem z Olkiem. Do tego dokupiliśmy paluszki i herbatę na rozgrzanie, bo co nieco zmarznęliśmy siedząc na trybunie.
Bilety Z wygody i braku czasu ostatnio tam gdzie jest to możliwe kupuję zawsze bilety online. Tym razem też tak było. Bilety kupiłem kilka dni wcześniej. Wydrukowałem w domu i zapłaciłem za nie łącznie 43 zł (Ole zniżka). Pamiątka taka sobie, ale uniknęliśmy dzięki temu srogiej kolejki.
Gadżety Koło punktu gastronomicznego było solidne stoisku z najważniejszymi kibicowskimi akcesoriami. Jako, że od mojej wizyty na tym stadionie minęło już sporo czasu to dokładnie nie pamiętam co zakupiłem.
Doping Nic ciekawego w mojej pamięci nie utkwiło, więc jeżeli coś się kibicowski działo, to bardzo niemrawo.
Statystyki Trochę wstyd przyznać, ale był to dopiero mój drugi mecz na Koronie i to już w czwartym roku prowadzenia bloga. Ostatnio na kieleckim stadionie byłem na meczy z Pasami w roku…2014. Kawał czasu…
Uczestnicy Syn Alejandro i moja skromna osoba.
Foto Jak zwykle, koniecznie także zachęcam do obejrzenia fotogalerii z tego meczu, dostępnej w wersji klasycznej mojej strony (czyli nie przez smartfona)
Ekstraklasa: Korona 1-0 Lechia
31 marca 2018, 18:00 -Kielce (Stadion Miejski Arena Kielc) |
Komentarze