Nocą w Lubinie
Nocą w Lubinie
CUPRUM LUBIN-BBTS BIELSKO-BIAŁA 1-3
SIATKÓWKA
PLUS LIGA
24 LUTY 2016 ŚRODA
WYJAZD NR 36
Po radosnych eskapadach na Ziemię Przemyską nastąpił szybki i bolesny powrót do szarej, zawodowej rzeczywistości. Jako jednak, że zawsze coś goni mnie i gna by oglądać te swoje sportowe widowiska, tak i tym razem służbowo jadąc na Dolny Śląsk, postanowiłem poszukać jakiegoś interesującego eventu. Nie było to łatwe, bo był środek tygodnia, środek zimy, ale dla poszukiwacza przygód nie ma rzeczy niemożliwych.
Okazało się, że w stolicy polskiej miedzi czyli w Lubinie, jest męski, siatkarski klub o zaskakującej nazwie ...Cuprum . Oznacza to oczywiście Miedź, jednakże nie tą z Legnicy, ale miejscową lubińską.
Biletu nie miałem, ale słusznie uznałem, że bez problemu nabędę go na miejscu w hali. Tak też się stało. Za 15 zł nabyłem całkiem zgrabnie wyglądającą wejściówkę.
Sama hala RCS jak najbardziej i nowoczesna i dobrze oświetlona. Na miejsce jednakże dotarłem, jak zwykle parę minut spóźniony ( zatrzymały mnie obowiązki zawodowe). Szybko usadowiłem się jednak w pobliżu parkietu i zacząłem oglądać swój drugi siatkarki mecz w życiu.
Fanem telewizyjnej siatkówki nie jestem, ale jednak na żywo to zupełnie inny wymiar i emocje. Co ciekawe mimo środka tygodnia, był spory doping, ze specjalnego sektora dla najbardziej zagorzałych fanów. Przyznam jednak, że im dłużej obserwowałem żywiołowo dopingujących kibiców miejscowej drużyny, tym bardziej zastanawiałem się o co w tym wszystkim chodzi. Jestem stałym bywalcem aren piłkarskich i mam jakieś wyobrażenie o typowym kibicu, który głośnym dopingiem wspiera swoją drużynę. Na ogół jest to młody mężczyzna, często sporych gabarytów ( żadna tam lebioda), który żywiołowo wspiera swoich ulubieńców. W Lubinie, na meczu Cuprum wyglądało to zgoła inaczej. Otóż patrząc na fanów Cuprum miałem wrażenie, jakby żywcem przeniesiono do hali cały przekrój jednego z licznych górniczych osiedli. Otóż swoją drużynę wspierali tam starsi panowie emeryci, około 40-50 letnie panie oraz liczna grupa dziewczynek ze szkoły podstawowej. Być może faktycznie są to zagorzali fani lubińskiej siatkówki, gotowi umrzeć za swój klub. Ja jednak mam, może niesprawiedliwie i niesłuszne podejrzenia, że doping ten był organizowany przez włodarzy klubu, a samych kibiców rekrutowano trochę na chybił trafił i na sztukę. Widziałem sporo różnych sportowych eventów, ale tylko w Lubinie miałem dziwne wrażenie, że autorem kibicowskiej inicjatywy jest jakiś „Wielki Brat”:)
O meczu słów kilka. Od początku widać było dość wyraźną przewagę gości z Bielska, którzy gładko wygrali dwa pierwsze sety. Potem na chwilę do głosu doszli gospodarze, którzy wspierani doświadczonym i wszędzie znanym Marcinem Możdżonkiem wygrali trzeciego seta. Gdy wydawało się, że Curpum wraca do gry, to goście z Bielska wbili przysłowiowego gwoździa do trumny i ostatecznie pokonali miedziowych 1-3.
Ogólnie wyjazd bardzo fajny, bo i mecz zacięty i marketingowo siatkówka wygląda bardzo dobrze. Jest profesjonalna spikerka, gadżety, jadło i napitek, no i doping, nad którym jednak stawiam spory znak zapytania, bo chodzi mi ciągle po głowie, że mógł być jednak sterowany. Jeżeli się mylę, to fanów miedzianego voleyballa w tym miejscu grzecznie przepraszam:)
A po meczu, szybciutko w auto i powrót do ulubionej Legnicy, gdzie zwyczajowo stacjonowałem. Wieczór się jednak tak szybko nie skończył, bo spotkałem się na piwku w hotelu z moim legnickim współpracownikiem Jarkiem:)
W skrócie
Piwo W moim przypadku, było dopiero po meczu i to nie w Lubinie, a w Legnicy, gdzie zwyczajowo miałem bazę.
Jadło Sensowny punkt cateringowy, ale bez ulubionej hipsterskiej kiełbasy. Byłem głodny, więc na szybko była cola z zapiekaną. Bez szału, ale nieco głód zniwelowałem.
Bilet Nienajgorszy, drukowany z maszyny, z nazwami obu drużyn. Cena 15 zł. Przyzwoite uzupełnienie kolekcji.
Gadżety W hali był nawet sklepik z gadżetami Cuprum i to dość bogato wyposażony. Kupiłem smycz i zawieszkę do auta (taki gumowy brelok). Cena dobra-za wszystko 10 zł
Doping Ano było i to przez cały mecz, chociaż pod koniec nieco słabszy. No i trochę podejrzany:)
Statystki Wyjazd numer 36 i drugi mecz siatkarskiej Plus Ligi oglądany na żywo. Obie drużyny w akcji widziałem pierwszy raz.
Cuprum Lubin – BBTS Bielsko-Biała 1:3
(22:25, 20:25, 25:20, 19;25)
Składy zespołów:
Cuprum Lubin:Grzegorz Łomacz (1), Wojciech Włodarczyk (4), Keith Pupart (13), Marcin Możdżonek (2), Marcus Böhme (8), Szymon Romać (11), Paweł Rusek (libero) oraz Maciej Gorzkiewicz, Robert Täht, Łukasz Kaczmarek (18), Dawid Gunia (9), Marcin Kryś
BBTS Bielsko-Biała:Grzegorz Pilarz (1), Marcin Wika (10), Serhiy Kapelus (18), Bartłomiej Krulicki (10), Mateusz Sacharewicz (12), Bartosz Janeczek (16), Łukasz Koziura (libero) oraz Bartłomiej Neroj, Kamil Kwasowski (6), Paweł Stabrawa (2), Dmytro Bogdan
Komentarze