Podsumowanie 2018
Podsumowanie 2018
Za mną już piąty rok moich blogowych zmagań i utarczek. Rok 2018 minął już parę tygodni temu, ale mi dopiero dzisiaj udało się go pokrótce podsumować.
A więc-mimo, że nie zaczyna się zdania od „a więc” :)
-zrobiłem równo 21 blogowych wycieczek
-na to wszystko złożyło się 15 meczów piłki nożnej, 2 mecze siatkówki, jeden mecz piłki ręcznej, jeden mecz żużla, jeden mecz koszykówki i jeden mecz hokeja
-łącznie od początku prowadzenia bloga byłem już na 105 wyjazdach. Martwi mnie jednak moja niesystematyczność wpisów, bo mam ich tylko 79, a więc jestem, aż 26 wpisów do tyłu :(
-w ramach swoich peregrynacji byłem na trzech wypadach zagranicznych, a więc w Czechach (4 mecze), w Niemczech (1 mecz) i w Austrii ( 1 mecz)
-kolejne zagraniczne miasta więc gdzie piotrontour postawił swoją sportową stopę to Wiedeń, Praga i ponownie Berlin
-debiutowałem na pierwszej i drugiej lidze czeskiej, na austriackiej Bundeslidze oraz na drugiej niemieckiej Bundeslidze.
-moją ukochaną Pogoń Szczecin widziałem w akcji i na żywo aż trzy razy, co jest dobrym wynikiem zważywszy na to, że moje lokum od stadionu na Twardowskiego dzieli prawie 700 km. Ale przyznać trzeba, że na stadionie Pogoni byłem tylko raz, pozostałe dwa, niestety przegrane mecze, obejrzałem na wyjeździe
-samochodem kolejny raz przemierzyłem ponad 75 tys. kilometrów
-czytałem sporo ale uzbierało się z tego zaledwie 25 książek i dobrze ponad 8 tys. stron. Dosłuchałem za to jeszcze 12 obszernych audiobooków. Recenzje tego co czytam i słucham zawsze na bieżąco znajdziecie tu
https://www.facebook.com/piotrontour/
-przesędziowałem łącznie 39 meczy. To dość dziwne, że tak dużo, bo skłaniałem się już bardzo poważnie do całkowitej rezygnacji z tego zajęcia, a jednak cały czas sprawia mi to duża frajdę, więc na wiosnę 2019 na pewno zostaję w grze :)
-biegowo był to rok o wiele bardziej intensywny niż poprzedni. Łącznie przebiegłem 1235 kilometrów. Zaliczyłem swój pierwszy maraton w fatalnym czasie 4:10, przebiegłem też swój pierwszy Ultramaraton czyli 48 km po Gorcach. Łącznie uzbierało się 6 biegów, ale najbardziej jestem zadowolony z krakowskiego półmaratonu, gdzie naprawdę solidnie poleciałem na 1:39. Jest nad czym pracować w kolejnym roku! Moją inspiracją jest ojciec Jan lat 72, który w 2019 zamierza zadebiutować w maratonie i przebiec….10 półmaratonów. No to się pościgamy, już w kwietniu w Dębnie, czyli w mieście, gdzie przyszedłem na świat prawie 39 zim temu
Plany na rok 2019
-znowu minimum 20 tripów blogowych
-są już konkrety jeżeli chodzi o zagranicę. Na samym początku lutego wracam na Wyspy i na żywo będę oglądał mój ulubiony Sunderland ( polecam serial na Netflixie o tej drużynie!)w meczu z Wimbledonem. W kwietniu zaś będzie prawdziwa blogowa petarda, bo lecimy z Wojtkiem na derby Stambułu czyli Fenerbahce-Galatasaray. Na jesień pewnie jakaś Bundesliga i może debiut w Beneluxie.
-biegowo-maraton poniżej 4 godzin poprawa złego czasu w Ochotnicy na 48 km. Może też jakieś 60km po górkach?
-zawodowo-po migracji mojej firmy z nowym bankiem, pozostanie w nowej organizacji i walka na całego!!!
-życiowo-tyle czasu ile się da poświęcać chłopcom i żonie
-książkowo-w końcu przebić sufit 30 książek rocznie i 10000 stron! Na to nie ma wytłumaczeń!
Koniecznie obejrzyjcie fotogalerię z moich wyjazdów w roku 2018!!!!
Komentarze